Przyszedł na tereny Lodowego Miasta. Nie wydawało się mu takie duże ani ogromne. Małe miasteczko. Idąc przed siebie nie przejmował się tym, że ktoś może zwrócić uwagę, że ma kosę. Gdy wszedł do miasta pierwsze co zauważył to mnóstwo ludzi poubieranych w dziwne stroje. Gdy w końcu zlokalizował swą ofiarę - Annę Cevar, czekał w ukryciu aż stanie się to, co ma się stać - jej śmierć. Po pewnym czasie śledzenia dziewczyny, przez jej nieuwagę potrącił ją szybko pędzący wóz ciągnięty przez białe konie. W okół niej zrobiło się zbiorowisko. Leith zmienił się w starego kostucha i podszedł do zbiegowiska. Wszyscy byli tak zajęci dziewczyną, że tylko ona zauważyła kościotrupa. Z całą siłą uderzył dziewicę w brzuch. Skonała w cierpieniu. Leith wrócił w miejsce w którym się ukrywał.
- Anna Cevar, 28 lat, zgon - mruknął sam do siebie i poszedł dalej szukać drugiej ofiary. Po zabraniu jej duszy czuł się nieco silniejszy.