Jezioro Zapomnienia

[Leith]

- Mhm - przytaknął i wstał.
- Niedaleko jesteśmy mojego domu - rozciągnął się.

[Zuzm]

-To dobrze. -Zaczęła iść do przodu

[Leith]

Ruszył za dziewczyną. Czuł, że jego dom jest blisko, więc się nie przejmował już niczym.

[Zuzm]

-Czy to to? -wskazała ręką coś na horyzoncie

[Leith]

- Moja wieża - odparł - Nie mała jest ta wieża dlatego aż stąd ją widać.

[Zuzm]

-Nie boisz się, że się zawali? Może stale ją odnawiasz -Zwolniła aby iść obok niego

[Leith]

- Nie ma obaw - uśmiechnął się - dawno nic nie odpadło i nie trzeba było odbudowywać.

[Zuzm]

-To dobrze, i tak nic by ci się nie stało, ale gdzie byś spał? Chyba, że nie musisz spać.- powoli się zbliżali

[Leith]

- Oczywiście, że muszę spać - zachichotał.
- Gdyby wieża się zawaliła, najprawdopodobniej wynająłbym sobie mieszkanie w mieście.

[Zuzm]

-Jeszcze by cie okradli, a za kare oderwał byś im głowy. -Zaśmiała się, chciałaby to zobaczyć -Nie masz przyjaciół? Znajomych? Może oni by cie przenocowali? -I tak chciałaby zobaczyć odrywanie ludziom głowy.

[Leith]

- No w sumie racja, ale skoro mam swoją wieżę, to nie mam się czego obawiać - uśmiechnął się
- Co do tych przyjaciół i tak dalej.. No cóż.. Miałem, ale wszyscy nie żyją.

[Zuzm]

-Szkoda...- Klepnęła go po ramieniu. Już stali bod bramą -Mam dalej ci doprowadzić, czy trzymasz tam jakieś mroczne sekrety?

[Leith]

- Nie mam tam żadnych mrocznych sekretów. Możesz przyjść - uśmiechnął się i przeszedł przez bramę.

[Zuzm]

Poszła za nim  (wyszła z podwórka)